Samorządowe Przedszkole nr 64

PROŚBA DZIECKA wg Janusza. Korczaka - cz. II

ponad 8 lat temu

„(…) Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa”.

Z wiekiem dzieci uczą się kłamać. Jest to przejaw dojrzewania intelektualnego i społecznego. Z perspektywy psychologii rozwojowej kłamanie jest przejawem rozwijającej się wiedzy społecznej. Autorzy książki „Rewolucja w wychowaniu” uważają że „Dzieci nie wyrastają z kłamstwa one do niego dorastają”.
Badania nad kłamstwem prowadzone były w tzw. paradygmacie pokusy. Prace badawcze polegały na tym że dziecko było proszone aby nie spoglądało na przedmioty ukryte przez dorosłego. Następnie stwarzano im warunki do tego, aby podczas jego nieobecności mogły złamać obietnicę i ulec pokusie. Większość dzieci w wieku przedszkolnym podglądały, a pytane twierdziły że tego nie robiły. Podczas badania poziomu inteligencji dzieci, okazało się, że dzieci o wyższym ilorazie inteligencji kłamały częściej.
Istnieje więc paradoks kłamstwa – jest to zarazem zachowanie normalne i niepożądane. Oznacza to że należy się go spodziewać, ale nie można go lekceważyć.
Po pierwsze kłamanie dzieci jest przejawem dojrzewania i wzrostu kompetencji społecznych. Po drugie, bo chcą spełnić oczekiwania dorosłych. Powiedzieć to, co dorosły wolałby usłyszeć. Im starsze dziecko, tym bardziej zaczyna zdawać sobie sprawę z konieczności zadbania o dobre uzasadnienie. Według przeprowadzonych badań –
dzieci wychowywane w społecznościach, gdzie za kłamstwo groziłysurowe kary, szybciej uczyły się lepiej kłamać. Przy okazji uczą się jak nie dać się przyłapać na kłamstwie.

Żeby przekonać dziecko do szczerości należy:

•    Nie karać za kłamanie – raczej pokazywać, że warto mówić prawdę, pamiętając o sposobie w jaki to zrobimy. Wykazano, że lepiej nie straszyć konsekwencjami kłamstwa, lecz pokazać, że powiedzenie prawdy może przynieść zrozumienie i wzajemne zaufanie. W praktyce, gdy dziecko przyznaje się do przewinienia, powinniśmy zawsze podkreślić, że cenimy to, że o tym powiedziało.
•    Samemu dawać doby przykład – dorośli kłamią bardzo często w ważnych i błahych sprawach. Pamiętajmy że dzieci patrzą i słuchają i uczą się od nas przez cały czas – nie tylko dobrych rzeczy.

„(…) Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać że zamiast prosić Cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej”.

Dzieci w wieku przedszkolnym zadają dużo pytań, czasem trudno na wszystkie odpowiedzieć. Zadawanie pytań to przejaw rozwijającego się myślenia dziecka. Dziecko zaczyna rozwiązywać problemy – stawia pytania i weryfikuje otrzymywane odpowiedzi. Aby ciekawości nie zahamować, trzeba być uważnym na dziecięce pytania. Nie oznacza to, że na każde musimy udzielać właściwej i wyczerpującej odpowiedzi. Można się przyznać, że nie jesteście pewni, że możemy razem spróbować, znaleźć rozwiązanie nurtującego dziecko problemu. W dialogu podejmowanym przez nas z dzieckiem, warto zdawać ciekawe, inspirujące pytania.

Dzieci przychodzą do rodziców z różnymi pytaniami:

•    Część z nich określamy mianem „trudnych”. Na które odpowiadamy zgodnie z prawdą, ale dostosowując do możliwości poznawczych dziecka.
•    Niekiedy dziecko pyta, po to aby poprzez swoje pytanie dowiedzieć się czegoś więcej, a naszym zdaniem jest doszukać się w jego pytaniu tego „drugiego dna”.

Warto, aby to rodzic dostarczał dziecku odpowiedzi na stawiane pytania, aby nie ignorował żadnego z nich – jest to istotne zarówno z perspektywy dostarczania rzeczowych odpowiedzi, jak i budowania relacji zaufania i bliskości.
Zwiększa tym szanse na to, że w trudnej sytuacji dziecko nie będzie się krępować zwrócić się o pomoc i wsparcie właśnie do niego.


Tekst opracowany na podstawie artykułu Anny Szczypczyk „Prośby Dziecka – część II”. Poradnia Rozwoju Dziecka i Rodziny CRESCO
Elżbieta Rosa-Nowak